pomysł z upominkiem na walentynki kupiłam od Alicji zza woalki zamiast metki... :
Mój prezent był z okazji rocznicy ślubu i już od dawna jest używany, ale ostatnio coraz rzadziej.
Włóczka ta była już kiedyś czapką pisałam o tym, że się nie sprawdza tu.
Zdjęcie z ostatecznej przymiarki. Cierpliwość modela nie zna granic.
Charakterystyczne paseczki są wynikiem zastosowania wariacji na temat Twoends.
Dzianina jest cieplutka, a Użytkownik zażyczył sobie żeby ją jeszcze zebrać na czubku...
Zdjęcie z grą jest mocne :):):):):)
OdpowiedzUsuńograniczałam się! To jest wybór zdjęć uwzględniający, że niektóre z Was blogują z dziećmi na kolanach.
UsuńSalut, j'adore les bonnets, je trouve le votre vraiment joli, et le détail des coeurs "so lovely"
OdpowiedzUsuńJ'ai aimé les photos du post plus bas sur Matmata, car j'ai de jolis souvenirs de mon voyage là-bas.
Bon weekend.Celeste
Merci bien, j'ai passe 2 ete la-bas comme la guide. Les coeurs ce n'est pas mon idee autor c'est Alicja: http://za-woalka.blogspot.com/2012/02/walentynkowe-ciepeko.html
Usuńfajna!! dobra na wiosnę:)) buziole
OdpowiedzUsuńTwoje serduszka są 100 razy staranniejsze :)
OdpowiedzUsuńA Twoends wychodzi genialnie!
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że mój tworek mógł być dla kogoś inspiracją :)
Teraz marzę o tym, żeby Cię zachęcić do frywolitek... ;)