Ciastek dorobił się brwi |
Nie było mnie tu od tygodnia. Nie stawiam przed sobą wyzwań, że codziennie będę publikować posta, albo zdjęcie, ale lubię być regularna. Czasem nie robię niczego, co kwalifikowałoby się na tego bloga, wtedy wyciągam z archiwum zdjęcia rzeczy, które powstały jeszcze zanim zaczęłam się tutaj wywnętrzniać. Czasem mam taki tydzień, że nie nadążę fotografować tego co wysztrukuję, a czasem jest tak jak było teraz. Pochłania mnie w całości jakiś projekt i wtedy nie ma mowy o blogowaniu.
Tym razem były to przygotowania do mojej pierwszej wystawy z prawdziwego zdarzenia. Jej wernisaż miał miejsce w ubiegłą sobotę w Domu Kultury w Dobrodzieniu. Było to połączenie wystaw sekcji fotograficznej i sekcji rękodzieła, w którą przerodziła się zapoczątkowana przeze mnie sekcja dziewiarska.
Kiedy Pan Dyrektor zaprosił mnie do udziału w tak połączonych wystawach nie mogłam nie pomyśleć o Jance Tyńskiej. Tym sposobem całą wystawę otwierała przestrzenna ekspozycja owoców grudniowej współpracy, o której już Wam pisałam. Zdjęcia które prezentuję wykonał Przemek Poloczek.
Teraz pewnie dla odmiany nie będę przez tydzień pisała o niczym innym, więc dziś już nie nudzę tylko lecę cieszyć się macierzyństwem... Jeszcze będzie o czym napisać...
Bo może znowu będziemy w gazecie (nawet jeśli to mikrofon z radia)...
... no i muszę Wam jednak napisać o przygotowaniach do wystawy, o nowych zdolnych kursantkach oraz o nowopowstałym blogu, na którym już wkrótce pojawią się zdjęcia i relacja z tego właśnie wydarzenia!
Pozdrawiam i drżyjcie, bo aparatów tam było sporo!
Jej... Zabrakło mi słów!
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!!!
Czekam na kolejne relacje.
Bardzo czekam :-)
Basiu!! Jestem dumna, że mam taką zdolną koleżankę!!! Wspaniale, że tak to wszystko połączyłaś!! rewelacja!! buziaki
OdpowiedzUsuńDziałasz dziewczyno i to mocno! Bardzo dobrze, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń