piątek, 22 listopada 2013

Jutro znowu jadę do Ustronia!

... a ciągle nie napisałam Wam jeszcze jak było, kiedy zajrzałam tam ostatnio.
Razem z Beatą i dziewczynami z Sekcji Rękodzieła Artystycznego z Dobrodzieńskiego Domu Kultury, pojechałyśmy na IV Ogólnopolski Zjazd Twórczo Zakręconych.
 To zdjęcie wydaje się niewinne, ale żeby je wykonać trzeba było zablokować automatyczne drzwi.
 Dziękujemy za pełne poświęcenia starania życzliwych...
 Jak widać był to naprawdę Ogólnopolski zjazd...

Hotele, w których organizowane są zjazdy robią się powoli zbyt małe....

Beata organizując nasz wspólny wyjazd zapisała nas na przeróżne warsztaty. Było z czego wybierać, bo tematów było kilkadziesiąt. Podjęłam, nie ukrywam bardzo trudną decyzję i ograniczyłam się jedynie do wnikliwych obserwacji. Poznałam mnóstwo ciekawych osób, między innymi Weraph,
 która zarażała miłością do koralików...
 Miałam okazję oglądać w realiu Stardust.
 Poznałam też czarujące dziewczyny z Ukrainy. To takie zdjęcie, do zrobienia którego nie zabiera się torby ze stołu:
To Halyna i Natalia, który oczarowały mnie zupełnie swoimi haftami.

 Byli też przedstawiciele DMC i zpagetti, w którym zakochała się Beata.

 Irka spróbowała swoich sił w koronce klockowej...
 ... świetnie trafiła bo zajęcia prowadziła specjalistka - Monika Dąbrowa.
 Brygida szlifowała filet pod okiem p. Eli Struzik.

 Basia pod kierunkiem p. Stefanii Piechowiak próbowała haftu wstążeczkowego.

 A my z Teresą pobawiłyśmy się troszkę w skrapowanie u Olgi Heldwein.
 Na tym zdjęciu brakuje Beaty... (dobrze się domyślacie, to mi kazały nosić cały dobytek i wszystkie zakupy ;-))

A o tym cudeńku, które dostałam powinnam napisać osobnego posta. To broszka wykonana z masy Fimo, a otrzymałam ją od Małgosi Wawrzyńczak, której bardzo serdecznie dziękuję. Będę ją z dumą nosić, bo wiecie same jak kocham dzianinę na drutach. I czego bym w Ustroniu nie widziała, to drucików nic mi nie zastąpi.


6 komentarzy:

  1. To widzę, że fajnie było i zazdroszczę trochę pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł taki zjazd ogólnopolski, można poznać wielu osób, których blogi obserwuje się z zapartym tchem. Serducho jest prześliczne i szczerze wyznam, że zazdroszczę Ci go, bo równie mocno kocham sztrykować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam o istnieniu zjazdów dla "maniaków rękodzieła" twórczo zakręconych. Ooo a ilu ich jest.... Cudowna sprawa. Wielka radość. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sprawa takie warsztaty. Mam tak blisko do Ustronia, a musiałam byc wtedy w pracy. Broszka przepiękna

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super zjazd i fajna relacja:) Zazdroszczę:) Broszka z fimo świetna. Już się zastanawiałam z czego zrobiona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale bosko!!! Super musiala byc zabawa!!!! :)

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.