sobota, 12 stycznia 2013

Znacie grę niewartą świeczki?

Grałam dziś w nią cały dzień.
Dawno temu zrobiłam czapkę. Chyba pierwszą i jedyną na drutach zszywaną.
 Do rozpaczy doprowadzał mnie ściągacz 5 op. 5 ol.  w dodatku poprzekręcanych  i to rozpoczęty na lewej stronie. Nie mogłam na to patrzeć.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby sprucie całej czapki, ale tak mi ostatnio przypasowała, że trochę mi było szkoda (chociaż szew też nie bardzo mi się podobał). Nie pamiętam co to dokładnie za włóczka, ale musi mieć w sobie coś dobrego, bo czapeczka jest leciutka, ale naprawdę grzeje. Albo mi się zdaje, albo potrzebowałam 5 lat, żeby dotarło do mnie, że akryl, to nie to samo co dobra wełenka czy moherek...
Marzyła mi się czapeczka, jak któraś z poniższych (Zdjęcia z Interwave):


Ściągacz musiałam zmienić!!
 Odcięłam więc ten poprzedni, a konkretniej wyjęłam jedną niteczkę i czapkę złapałam na druciki.














Na innych drucikach - chyba ciutkę za grubych zrobiłam asymetryczny ściągacz 1 op. 1ol.
Rozpoczęłam sposobem opisanym przy poprzedniej czapce. Troszkę go jednak uprościłam. Ktoś chętny na tutorial??
Zastosowałam rzędy skrócone. Kolor jest ten sam!, mimo, że nie wygląda. To ten sam motek włóczki.
A na koniec przyszyłam. Nie przejmowałam się zbytnio samym sposobem przyszycia, bo wypadało na łączeniu wzoru ze ściągaczem - zadbałam tylko by się nie popruło.
Ratunkiem miał być kwiatuszek, wykonany na ostatnim spotkaniu przez Kasię (zadania rozdzielała Iza), ja dodałam tylko te szarości... jeszcze nitki wiszą hihi....
...ten uśmiech wyraża wszystko: I po co mi to było??
Czy to dobre miejsce, żeby przypomnieć o moim Candy?? Może powinnam się zpisać??
Na poprawę humoru odnotuję fakt, że tegoroczne czapki moich dzieci też uległy przeróbkom. Mogę stwierdzić bardziej udanym.

W szale robienia golfików Mariannie dorobiłam golfik do Elmo (Elmo jest obecnie określeniem na kolor czerowny), a Zofce wypełniłam otwór gębowy hehe czarną włóczką. Wygląda jeszcze bardziej jak pierwowzór, a lepiej przykrywa uszy.

Pozdrawiam i życzę sukcesów :-)

7 komentarzy:

  1. Czapeczki ładne wszystkie,,,ja nie noszę nic na głowie,jakoś mam taką ją dziwną, że nie mogę nic na pasować na siebie.......może mi coś zaproponujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jak widać wychodzą mi jedynie dziecięce!
      Buziaki!

      Usuń
  2. Rewelacyjnie teraz wygląda :-)
    Dużo lepiej jest :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. niezłe czapy mają dzieciaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że nie wyrzuciłaś tej czapki bo teraz wygląda świetnie a przy okazji mam pytanie czy masz schematy do tej pierwszej czapki z paseczkiem? jest bardzo fajna pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu, pięknie Ci to wyszło! Cudna czapa! Chociaż to co piszesz to dla mnie kompletne czary mary! Ale efekt świetny! I rozumiem czemu podobały Ci się te czapeczki na zdjęciach! Piękne są! Basieńko, błagam o wyrozumiałość! Mam już przygotowane tylko ciągle mi nie po drodze! Buziaki! aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Baśko teraz czapelusz wygląda bosko.
    Iza D.

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.