Najważniejszej sukienki, która była głównym prezentem nie zaprezentowałam wcześniej...
Opakowanie prawie firmowe
Naszej lali przydałaby się wizyta w klinice piękności.Skrzydła wyhaftowałam na złożonym podwójnie tiulu.
Dzwoneczek ogromną wagę przywiązuje do pomponików, które ma na pantofelkach... Ale to chyba nie moja skala działania.
A co to za towarzystwo??
To Fryderyk, którego możecie znać z Bajek Cichograjek.
ja myślałam że te skrzydła są dokupione dobrze że doczytałam pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńOj to cieszę się, że doczytałaś, oczywiście najpierw wyhaftowałam wokół przypiętego szpilką wykroju, a dopiero potem wykrajałam... oczywiście pomyślałam przez moment, żeby to obfotografować, ale tylko przez moment.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.