piątek, 7 września 2012

Szafa po przeprowadzce - dół kompletny.

Ubrania w szafach na zdjęciach z katalogu IKEA zwykle są poukładane. W mojej szafie również, chociaż niektórzy nie potrafią tego stwierdzić na pierwszy rzut oka. Może dlatego, że podział moich ciuchów nie jest tak zupełnie klasyczny.  Prawdę powiedziawszy większość z tych rzeczy zupełnie nie nadaje się do noszenia, bo są:
a) za duże - ponoć ostatnio spektakularnie schudłam; spektakularnie to znaczy na twarzy i w biuście, a wiem że tylko tam, bo drugą, równie dużą grupę ubrań stanowią:
b) za małe (głównie w biodrach, do których na pewno kiedyś schudnę, komuś tylko nie wiem komu podaruję, przerobię dla Zochy lub Zocha dorośnie do nich nim się za to wezmę; ciekawą frakcją jest tu nienoszona bielizna - głównie dolne części kompletów, no ale jak komuś podarować same majtki??)
c) w sam raz tyle, że kompletnie niemodne (ale to w tych właśnie chodzę, bo je lubię, więc przecież nie wyrzucę) są również:
d) rzeczy w których lubi mnie mój mąż (w tych nie chodzę, ale czasem zakładam po domu)
e) rzeczy po domu
f) niespecjalnie udane rzeczy wydziergane przeze mnie
g) takie do których żywię sentyment.
Katastrofa! Dlatego uwielbiam ubrania służbowe. Niby przeprowadzka to dobry moment żeby się z tym uporać. Przeprowadzka to w ogóle idealny moment do wielu rzeczy. Do połamania sobie wszystkich paznokci również.

Chusta gotowa, ale jeszcze jej nie zblokowałam.

5 komentarzy:

  1. "przerobię dla Zochy lub Zocha dorośnie do nich nim się za to wezmę"
    Dobre!!!
    Dzięki za uśmiech, który wywołałaś tym postem :)
    A jak zdrówko?

    OdpowiedzUsuń
  2. Och mam ten sam problem przez ostatnie 2 miesiące schudłam 10kg i teraz wszystko na mnie wisi. To co mogłam poprzerabiałam ale szkoda mi tak wyrzucić na śmietnik dobrych ubrań. Niby przeprowadzka ma coś rozwiązać u mnie to spakować wszystkie ciuchy do walizy przenieść na nowe mieszkanie i dalej zobaczę ile się zmieści w nowym segmencie a resztę gdzieś upcham ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego upubliczniasz zawartość mojej szafy??? mam tylko mniej za dużych raczej więcej za małych...buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. kochanie w szafie powinnaś mieć rzeczy, w których chodzisz. Jeżeli coś jest nie używane przez rok to jest do wydania. :) Ktoś się może ucieszy, że będzie miał w czym chodzić a wiele jest takich osób, które na ubrania nie mają pieniędzy.
    Ja do piwnicy wyniosłam pudło, które mi żal było wydać a reszta won.
    Widzę, że dużo się u Ciebie dzieje. Jakiś wypadek teraz noga w bandażu. :( Przeprowadzka.
    Życzę Ci aby wszystko się poukładało i było już ok.
    pozdrawiam serdecznie :)

    ps:a czemu dobrze, że nie z Częstochowy?? Ja w niej mieszkam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teorię to ja znam. :-)
    Koleżankę z sali wypisali i kazali nazajutrz przyjechać wyjąć sączek - była z Częstochowy, a operacje miałyśmy w Zabrzu. Ja jestem zaledwie z Gliwic...

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.