Nie będę się rozpisywać?
Chciałam tylko zapytać, czy macie tak, że niektóre nieudane zdjęcia zostawiacie? Mimo, że nie są doskonałe. Dziś chciałam Wam pokazać zdjęcia które nigdy nie doczekają się kopii papierowej...
a ponieważ to blog robótkowy...
Zdjęcia nie doczekają się kopii papierowej, ale z dysku ich nie usunę. Niosą w sobie tyle ciepła, że nawet kiedy wielkimi krokami zbliża się jesień jest mi dobrze gdy na nie popatrzę...
... na wypadek gdyby komuś się nie podobały zdjęcia piękne subiektywnie, załączam jeszcze troszkę lata.
Kto lubi naprawdę dobrą fotografię powinien w ciągu najbliższego miesiąca odwiedzić Krowę Matyldę...
Zdjęcia Janki, również z udziałem moich dzieł (to wspólne określenie na dzieci i dzianiny) można zobaczyć na jej blogu, ale jednak co wydrukowane to wydrukowane. Dlatego zapraszam do Matyldy.
Bardzo fajne fotografie, a czy ta pierwsza z dziewczynkami i zamkiem, to zamek w Chęcinach?
OdpowiedzUsuńPodczas tej samej wycieczki odwiedziliśmy również Chęciny, ale na zdjęciu jest akurat Zamek w Olsztynie pod Częstochową. Oba miejsca magiczne. Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i witam w gronie obserwujących.
UsuńNie każde zdjęcie musi być udane. Jeśli przedstawia wartość sentymentalną, powinno być zostawione ku pamięci ;)
OdpowiedzUsuńDawniej przecież wywoływało się wszystkie zdjęcia (nie było innej możliwości, he he). Dziś można tylko te naj drukować, ale co komu przeszkadza folder z całą resztą, gdzieś na zewnętrznym dysku trzymany?