poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Torebeczka, której wszyscy mi zazdroszczą.

 Nawet Dimetrodony zazdroszczą mi torebeczki Brea. Jest dosłownie idealna do mojej pracy, a żeby zrozumieć dlaczego trzeba się jej przyjrzeć bliżej.
 Ale nie wystarczy podziwiać jej z wierzchu, bo oczywiście najważniejsze jest wnętrze:
 No, a dla przewodnika najważniejsza jest woda.
 Nie może też zabraknąć małego conieco.
 Kształt torebeczki jest wprost wymarzony na drugie śniadanko na wycieczkę, chociaż zdarzało mi się przysiąść sobie na kanapce, kiedy pasek torebki był za długi.
 Lubię ten model, mam już jedną taką, ale dużo większą z z ciepłej wełny. Tym razem torebeczkę wykonałam z przemiłej bawełnianej włóczki z żelaznych zapasów, które zostały po pewnej dziewiarce. Mam tego jeszcze całe mnóstwo - sukcesywnie piorę i przewijam (zgadłyście z Teściówką!).

 W dodatku na podszewkę zużyłam sukienunię Teściówki. Gdyby nie moja Teściówka, to pewnie bym nawet dzieci nie miała.

 A to jeszcze nie ostatni projekt z tej bawełenki.
Pozdrawiam.

18 komentarzy:

  1. Torebka super.Wzór już wydrukowałam i zrobię taką.jak będę miała niejasności to napiszę do Ciebie o pomoc.Pozdrawiam serdecznie i dzięki za wzór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na bardziej skomplikowany niż jest w rzeczywistości. Polecam się.

      Usuń
  2. Też chcę taką Teściówkę:)........Pozdrów ja ode mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie bardzo fajne - ciemniejsza na pochmurne dni ta na cieplejsze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są kompletnie z innej parafii - w tej brązowej zmieszczę robótki i rzeczy na przebranie na nocowanie u koleżanki + kosmetyczkę. W tej mieści się jedynie wałówka, więc może być jedynie na dwugodzinny spacer, bo przecież żadna porządna kobieta nie spakuje się do takiego kurdupelka.

      Usuń
  4. Faktycznie, idealna dla przewodniczki:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie 10 lat temu zrobiłabym ją z czarnej błyszczącej bawełenki i zabierałabym ją na dyskoteki. Życie.

      Usuń
  5. I niech zazdroszczą, mają dobry powód, bo torebka wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A co tam widać - naleśnik? z serem i cynamonem??
    Ja tam widziałam w niej druty i coś żółtego:)
    Pozdrawiam
    i Teściówkę też.
    Iza D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale robótka wystaje. Naleśnik z serem i z szynką.

      Usuń
  7. Cudowna !
    Wspaniała torebka :-) A najbardziej zachwyciła mnie podszewka.
    Zachwycająca torebka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ekstra! Chyba nie tylko dinozaury zazdroszczą Ci tej torebki. Wspaniała :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładna i praktyczna - czego chcieć więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale śliczna! Może i ja w końcu obfocę wszystkie torebki, które zrobiła mi na szydełku Babcia :) A tego trochę jest ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacja . A ze taka pojemna nie podejrzewam.

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.