W ubiegłym roku na Slot Art Festivalu spotkałam Chrisa Boldwina, który opowiadał o pomyśle na wrocławskie mosty. Całe wydarzenie miało się odbywać 20 czerwca 2015 r., a żeby wziąć w nim udział należało być z Dolnego Śląska. Postanowiłam nie wydziwiać tylko zrealizować mój pomysł w rodzinnych Gliwicach.
Tego dnia miała się odbyć Ósma już Gliwicka Art Noc. I tak właśnie powstał pomysł na SAR Most na ArtNoc.
Zapraszam do wysłuchania audycji w Radiowym Domu Kultury (1:14:00 - jeśli nie macie dużo czasu :)). Tego dnia było w Trójce całkiem sporo o mostach. I w ogóle jest mi bardzo miło, bo można o nas poczytać na stronie Trójki (również o samej ArtNOCy).
W czasie kiedy nadawana była moja rozmowa z p. Agnieszką Szydłowską w Gliwicach lało niemiłosiernie. Ale kiedy audycja dobiegła końca wyszło słońce. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek z takim zainteresowaniem obserwowała proces schnięcia chodnika. Słowo daję, w życiu mnie tak nie radowało znikanie kałuż. Około godziny 14 rozpoczęliśmy rozpinanie linek. Nie dałabym rady bez mojego brata oraz pana M. A potem zostało już tylko wydziergać most.
Wiem, że ciężko to sobie wyobrazić, dlatego postanowiliśmy zrobić całe mnóstwo zdjęć, a nawet nagrać kilka filmów, żeby pokazać Wam jak to wszystko wyglądało.
Początek robótki :-)
Oprócz wykonania samej dzianiny trzeba było jeszcze ją przeciągnąć na drugą stronę. W tym celu przywiązałyśmy do niej linki (wprawdzie jak się okazało na filmie mój nieoceniony brat musiał poprawić, ponieważ linka przebiegała w taki sposób, że nie sposób byłoby przeciągnąć mostu nad barierką).
Każdy normalny człowiek uznałby, że to pochmurna pogoda. A ja nie mogłam się napatrzyć na Słońce.
A kiedy nabrane zostały już wszystkie oczka, a dziewczyny siadły sobie wygodnie pozostało już tylko dziergać.
Na zdjęciach wyglądam czasem jak dyrygent. I ogólnie robię strasznie głupie miny, bo jak powszechnie wiadomo nie zrobiłam ani jednego oczka.
Słówko wyjaśnienia na temat naszych pięknych koszulek. Niezwykłej urody logo:
...zaprojektowała nam Kasia Cupiał. I ponieważ nie wszystkie lubimy wszystkie kolory, to dosłownie każda z nas ma unikatową koszulkę.
Do wydarzenia mógł się przyłączyć dosłownie każdy. Zajrzał do nas pewien młody człowiek wracając z zakupów.
Tu już widać, że zaczynamy wrabiać logo Stacji Artystycznej Rynek
I dobrze, bo gdyby nie to logo, to wydzierganie mostu zabrałoby nam dwie, zamiast trzech godzin.
Jeśli jeszcze nie zwróciliście uwagi SAR Most został wykonany z podwójnej włóczki Spaghetti.
"Moje! Nie dam!" |
I koniecznie muszę Wam jeszcze pokazać nasz narybek:
Tak się jakoś poukładało, że miejsca siedzące ustąpiłyśmy starszym Paniom ;-), a młodzież udzielała się przy rozdawaniu balonów oraz w kwestiach organizacyjnych.
Bardzo wielkie dzięki dla wszystkich Mam, które zabrały swoje przylepy i były z nami, chociaż ręce miały zajęte przez małe łapki.
Tu zdjęcie na dowód, że SAR Most to naprawdę most.
Serdecznie dziękuję WSZYSTKIM, którzy fotografowali z każdej możliwej perspektywy.
I tym którzy filmowali... TU^ macie Mikołaja.
Pięknieje nam ta Kłodnica - jeśli kilka lat temu ktoś powiedziałby mi, że zejdzie dla mnie pod most nad tą rzeką, pomyślałabym, że jest niespełna rozumu.
Ale kto powiedział, że to my mamy wszystkie klepki?
A tu jeszcze jeden film. Na którym zobaczycie gotowy most.
Udało się i zdążyłyśmy przed deszczem.
A potem zabraliśmy Most do Stacji Artystycznej Rynek.
I powiesiliśmy go w drugim najbardziej właściwym dla niego miejscu.
A dlaczego to ważne, że kolory mostu są kolorami Piasta...
Bo kiedy nastała noc kibice Piasta pojawili się na Rynku i chociaż nie byli bardzo zaczepni...
... zawsze lepiej mieć ich po swojej stronie.
Nie uwierzycie co mnie najbardziej zdziwiło, ale jednocześnie bardzo ucieszyło... Uśmiechy na twarzach dziergających SAR Most. Niby wiedziałam, że to fajna zabawa, ale nie sądziłam, że sprawi im to taką radochę. Ja miałam gdzieś poukładane, że trzeba to i to. I że tu zamontować, a potem tam przeciągnąć, ale im to sprawiło prawdziwą frajdę i to dla mnie najważniejsze.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze.
Pozdrawiam Was gorąco,
Basia
Spruj to! RGW
Wspaniała relacja :-) Rewelacyjne wydarzenie - z całego serca gratuluję sukcesu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Już myślimy nad następnymi wydarzeniami.
UsuńRewelacyjna relacja.
OdpowiedzUsuńStarałam się ograniczać :-), ale jednocześnie chciałam, żeby zostało coś dla potomności. :-)
UsuńJesteś Wielka.......... Kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że to także Wasz sukces, bo gdybyśmy wcześniej nie próbowały w Dobrodzieniu (o czym opowiadałam w Radiowym Domu Kultury) nigdy nie odważyłabym się budować mostu.
UsuńDowiedziałam się o Pani poczynaniach w radiowej Trójce :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kiedyś uda mi się spotkać i wchłonąć trochę wiedzy robótkowej :)
pozdrawiam i gratuluję :)
Zapraszamy serdecznie !
UsuńPozdrawiamy!
Spruj to! RGW
a jesteście w poniedziałki od 17 do 18 na rynku?
UsuńTak! Nawet czasem od 16-19 nad Empikiem. https://www.facebook.com/StacjaArtystycznaRynek tu zawsze jest program naszych spotkań.
UsuńZapraszamy
This is the precise weblog for anybody who needs to seek out out about this topic. You notice so much its almost arduous to argue with you. You positively put a brand new spin on a subject that's been written about for years. Nice stuff, simply nice!
OdpowiedzUsuńBasiu, jesteś Wielka jak to napisała jedna z Pań. To co robisz to najprawdziwsze promowanie naszej Pasjii.Wspaniale wykorzystujesz dostęp do "Tuby"! Tak trzymać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń