Dzięki poradom Woalki spróbowałam różyczek.
Zaczęłam od takiej musztardowej, z bardzo cieniuteńkiej przędzy...
Ale chyba nie wystarczająco skupiłam się na kierunku obracania oczek więc wyszła taka bardziej piwonia.
Sposób na ich wykonanie jest bardzo prosty i świetnie opisany. A taka różyczka może być pięknym dodatkiem do czegoś większego. Polecam!
i różyczek przypiętych do swetra/bluzki/korali/szalika/chusty/sukienki/włosów nigdy zbyt wiele! :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dwie lewe rączki:)) buziaki
OdpowiedzUsuńJa też pomyślałam o ozdobie do szala tudzież sweterka! Cudne!
OdpowiedzUsuń