A tak wyglądała na aniele:
Anioł w całej okazałości:
A wiedzieliście, że anioły potrafią siedzieć po turecku. I to w sukni i ze skrzydłami...
"Mamo, nie widzisz? Jestem teraz zajęta, nie rób mi zdjęcia. No dobra! Ale uśmiechnę się tylko do Ciebie!"Jeszcze dwa zdjęcia z przymiarki, nie wiem czy warto się chwalić, ale suknia wyszła spod mojej maszyny. O takich sprawach, że skrzydła to wieszaki z pralni wygięte i obrobione półsłupkami nawet nie wypada pisać. Bardzo jestem natomiast dumna ze sposobu w jaki udało się owe skrzydła umieścić. Wyrastały pięknie z ramion bez widocznych gumek czy drutów:
Skrzydła początkowo miały być wypełnione podobną koronką jak aureola, ideałem byłaby markrama szydełkowa, ale wysoka komisja uznała, że dobry anioł to i na takich symbolicznych poleci... zwłaszcza taki eteryczny Anioł.
Ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo! Zapraszam częściej!
OdpowiedzUsuńBryzeida
Anielica śliczna:)) mnie uwiodły właśnie te skrzydła!! są nietuzinkowe!!
OdpowiedzUsuń