środa, 4 stycznia 2012

Ile z zabaw dzieci można się dowiedzieć o rodzicach?

 
Ubiegły rok obfitował w moim otoczeniu w pierwsze urodziny.
Ukoronowaniem były urodziny Zuzanki, która roczek kończyła ni mniej ni więcej tylko w samiutkiego Sylwestra.

Ciocia Basia nie popisała się zbytnio pomysłowością. Przecież w sklepach zabawkami, królują teraz elektroniczne gadżety, laptopy, komórki... 
Prezent okazał się chyba jednak trafiony, co więcej Zuzia, ani przez chwilę nie miała wątpliwości do czego służy komórka i jak się z niej korzysta. A mamusia niech uważa na kręgi szyjne, bo takie rozmawianie przez telefon jest bardzo niezdrowe.

Na nic zdały się tłumaczenia, że to nie jest telefon z klapką...
Powyższe zdjęcia wykonane zostały moim telefonem właśnie, co jest jeszcze jednym dowodem na to, że telefon powinien służyć do dzwonienia.
Ciekawe jak to jest, że dzieci, które nie widują telefonu stacjonarnego też wiedzą jak z niego korzystać...
 Zdjęcie aparatu telefonicznego wykonane aparatem fotograficznym Janiny Tyńskiej.
 Więcej zdjęć na stronie autorki Janiny Tyńskiej.

4 komentarze:

  1. Jak nic trzeba dorobic telefon z klapka .Sliczne zabawki .Maleńkiej jubilatce gromkie sto lat !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten telefon jako i ciastek są fantastyczne... dzieci są naszym odbiciem, w co się bawią, jak sie bawią, co mówią i w jaki sposób to nasze repliki, nasze błędy i nasze sukcesy wyczytać można właśnie z nich...buziaki dla rozgadanej dziewczynki:)) pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.