niedziela, 22 stycznia 2012

Anioły i aniołki

Jakiś czas temu prezentowałam aureolę wykonaną na jasełka dla pewnej młodej damy. Dam ci u nas w rodzinie dostatek, a i jasełka w ubiegłym tygodniu obrodziły, dlatego musiałam stworzyć kolejną aureolę (terminy się pokrywały, miałam więc miły pretekst, żeby nieco zmienić projekt.)
A tak wyglądała na aniele:
 Anioł w całej okazałości:
 
A wiedzieliście, że anioły potrafią siedzieć po turecku. I to w sukni i ze skrzydłami...
"Mamo, nie widzisz? Jestem teraz zajęta, nie rób mi zdjęcia. No dobra! Ale uśmiechnę się tylko do Ciebie!"

Jeszcze dwa zdjęcia z przymiarki, nie wiem czy warto się chwalić, ale suknia wyszła spod mojej maszyny. O takich sprawach, że skrzydła to wieszaki z pralni wygięte i obrobione półsłupkami nawet nie wypada pisać. Bardzo jestem natomiast dumna ze sposobu w jaki udało się owe skrzydła umieścić. Wyrastały pięknie z ramion bez widocznych gumek czy drutów:

 Skrzydła początkowo miały być wypełnione podobną koronką jak aureola, ideałem byłaby markrama szydełkowa, ale wysoka komisja uznała, że dobry anioł to i na takich symbolicznych poleci... zwłaszcza taki eteryczny Anioł.

3 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo! Zapraszam częściej!
    Bryzeida

    OdpowiedzUsuń
  2. Anielica śliczna:)) mnie uwiodły właśnie te skrzydła!! są nietuzinkowe!!

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.