Triceratops... Chociaż to nie zawsze można powiedzieć, bo przecież zdarza się, że ma się Panu Reporterowi inne rzeczy do powiedzenia. Dla niewtajemniczonych:
KLIK i polecam fragment od 19:48.
Musicie przyznać, że wcześniejsze oczęta i różki nie były tak udane.
Ja podeszłam do sprawy bardzo poważnie podpierałam się literaturą naukową, ale na koniec postanowiłam mu dodać nieco bajkowości - jakby sama melanżowa włóczka miała nie wystarczyć...
Fatalne te zdjęcia - koniecznie obejrzyjcie aktualności pod prezentowanym wcześniej linkiem - w końcu nie często moje dinozaury występują w telewizji... i to takiej prawdziwej. Zwłaszcza, że to pierwszy dinozaur, ale chyba nie ostatni.Swoją drogą o samych oczach też chciałabym conieco napisać... no nic... może pójdziemy na spacer, sfotografujemy się w dziennym poprawnym świetle, Wy napiszecie mi co sądzicie o takich ślipkach, i potem najwyżej coś napiszę więcej.
Pozdrawiam poświątecznie.
Rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńMoje dziecko uwielbia dinozaury :-)) dobrze, że tego nie widziała...
Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie chciałam odpisać na maila, że dziękuję za życzenia i linka ale tak będzie prościej :))
OdpowiedzUsuńDinozaur rewelacyjny podziwiam przemianę z płaskiego w trójwymiarowe, no trzeba trochę wyobraźni nie zawsze jest to takie proste, ale najbardziej spodobało mi się to rezolutne dziewczę, w rozmowie z reporterem :))
Dopiero przed chwilą wróciłam "z Świąt" i nie miałam okazji obejrzeć filmu, ale czuję się podwójnie zachęcona. Wiktor ma bzika na punkcie tych stworów!
OdpowiedzUsuńno, i jak on mam na imię? ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny!
fajniusi:)
OdpowiedzUsuń