... że "mamy drugie miejsce za Baranka". Takim właśnie okrzykiem przywitała mnie dziś Ola - moja chrześnica, która razem z moimi rodzonymi córeczkami wykonała prezentowanego powyżej wełnianego baranka.
"Polubiłam pracę z wełną" z ust sześciolatki to miód dla uszu matki chrzestnej, wiecie? To wprawdzie o teneryfkach, na które namówiłam ją przy okazji urodzin w styczniu, ale wypowiedziane teraz, przy przygotowaniach do wielkanocnego konkursu plastycznego.
Więc choć pod poprzednim wpisem o baranku nie znalazł się żaden komentarz zamieszczam go jeszcze raz.
Pozdrawiam.
Jakoś nie dojrzałam poprzednio tego baranka... :(
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam sukcesu!
Ale jeszcze bardziej tego, że mała rozkochuje się w robótkach :)
Powodzenia!
Najpiękniejszy baranek jakiego widziałam!Zdowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy życzę!:)))
OdpowiedzUsuńJa też nie widziałam wpisu o Baranku:( ale jest śliczny!!! wiem co czujesz, takie słowa są bezcenne!! buziaki!!! ps. Ja dowiedziałam się dwa dni temu, ze Kacper zdobył pierwszą nagrodę za pizzę, na 350 prac wyłonili 10 pierwszych miejsc, mój syn w swojej kategorii, jedyny ze szkoły:)))))))))))buziaki
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana takiego sukcesu, cieszę się że dziewczynki rozkochałaś w tym co robisz :))
OdpowiedzUsuńIza :D