Pan Jezus za nasze grzechy cierpiał i umarł. Księża za nasze grzechy marzną. W konfesjonałach. I właśnie dla spowiednika powstał w zeszłym tygodniu prosty czarny sweter z Shetlandu YarnArt (100 g-220m; ok. 6 motków), na drutach 4,5 mm, od góry. Dziękuję za konsultacje Lidce. Ma być noszony pod sutannę, dlatego ma dosyć duży dekolt, jest gładki i ciasno przylega do ciała. Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosił.
Ale to nie Ojciec. To brat. A Ojcu, ale mojemu najlepsze życzenia, bo ma dziś urodziny.
PS: Dziękuję za wsparcie po ostatnim wpisie. Przeżyłam. Jeszcze troszkę dochodzę do siebie. Ale idzie ku dobremu.
faaajny, powinien się księdzu podobać, modelowi tez pasuje:))
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że pasuje i że się księdzu podoba. Ale brat powiedział, że gdyby nie przypasował, to go przygarnie.
UsuńTwojemu bratu też w nim dobrze :) Myślałam ,że to ksiądz :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow - jaki świetny sweter. Ale model - pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.