sobota, 18 lutego 2012

A ja mam ciągle 29 :-)

Nasza lodówka po rozmrożeniu wyzionęła ducha. Obecnie nadaje się już jedynie do przyczepiania na niej obrazków dzieci i kartek urodzinowych. Poniżej ta, która doprowadziła do zorganizowania rozdawajki. 
Na wczorajszych urodzinach, które za sprawą zaproszonych gości były z pewnością najlepszymi w tej dekadzie, czułam się dokładnie "na szczycie". Mając świadomość, że "nigdy nie będę wyglądała ani czuła się lepiej".
Dzisiaj rano nie było ze mną tak źle. I prawdę powiedziawszy jestem dumna, że się odważyłam na ten krok i zdecydowałam ukończyć trzydziestkę.
Mam przyobiecane zdjęcia z wczorajszego wieczoru i jeśli będę miała zgodę autora z radością się z Wami nimi podzielę.

A oto prezent, o którym już Wam wspominałam, taki sobie wymarzyłam. Od lata chodziłam wokół ściegu i kiedy skrystalizowały się plany na wczorajszy wieczór, wiedziałam, że muszę ją (spódnico-sukienunię) w końcu zrobić.
Dziś był u nas piękny dzień. Namówiłam więc na spacer mojego mężulka (z którym wczoraj mieliśmy jeszcze przy okazji 3 rocznicę ślubu, ale te moje urodziny jakoś to wszystko przytłoczyły. Najlepszego, Kochanie! Gratuluję i dziękuję. Nie myślcie, że mój mąż czyta mojego bloga! No ale gdyby...).
Bardzo podobają mi się sesje Swetrów Doroty w plenerze. Żeby nie być posądzoną o plagiat, wybrałam nieco inny plener i zdjęłam sweter.

Jeśli wyląduję w areszcie ( za obnażanie w miejscu publicznym/za niszczenie zabytków/za podróbkę - niepotrzebne skreślić) podpiszecie jakąś petycję, żeby mi pozwolili robić na drutach...?
Sukienka jest wykonana z 100% wełny Efsun. Zużyłam na nią pięć motków i jest wykonana na okrągło - bez szwów i kłopotu. W związku z tym wzór musiałam sobie przepisać na okrągło. Musiałam również wykonać próbkę. Do tej pory nie miałam tego w zwyczaju, ale wzięłam sobie do serca, co napisała JustMe
 i wykonałam prawdziwą próbkę. Nie wczytałam się jednak wystarczająco i nie zapoznałam się ze świetnymi technikami robienia próbek na okrągło, jakie tam prezentuje, tylko zrobiłam cztery elementy wzoru zamknięte na okrągło. A tu jak blokowałam próbkę:
Na zdjęciu poniżej pofalowany wzór już na sukience, ale jeszcze przed blokowaniem.

 Prawie jak enterlac, ale robi się go dużo szybciej i według mnie ma ciekawszą lewą stronę.
 W tym miejscu mojej wypowiedzi  przecież nikt nie zauważy, że czegoś na tym zdjęciu brakuje
W kożuszku szybko się zagrzałam, zwłaszcza, że za chwilkę zjadłam pyszny obiadek u Teściówki.

A może i o torbie wypadało by kiedyś napisać.





Kolczyki już wyruszyły do Miki. Mam nadzieję, że się spodobają.

4 komentarze:

  1. Niedawno przeskoczyłam magiczną 30stkę. Z jakieś 2 mies temu. Wiesz, że w ogóle nie "poczułam" tego momentu? Zupełnie, jakby to było nadal 29:-)
    Spódnica przepiękna! Przymierzam się do zrobienia dla mamy takiej zimowej na okrągło.

    A na koniec życzę Ci wszystkiego najlepszego! Podobno życie naprawdę zaczyna się po 30stce:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie 29 członków... (to a propos poprzedniego posta). A z trójką z przodu czuję się świetnie.

      Usuń
  2. Śliczna sukienka:)) Bardzo fajnie wykończony dół. W dodatku ten kolor - to właśnie ten, który i ja miałam w swoim posiadaniu (wylądował na czapce i rękawiczkach).
    Moją uwagę zwróciła też Pani torba - jest świetna! Proszę koniecznie o post z historią o torebce:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam gorąco kolejną trzydziestkę :) Ja to miałam doła i kryzys..... Ale to było pół roku temu :) A sukienka i torba - rewelacja!!

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.