Żeby robić na drutach pracująca matka dwójki dzieci z czegoś rezygnować musi.
Ja rezygnuję z czesania tych dzieci. I tak nie zdaje to egzaminu przy przymierzaniu swetrów.
Jak słusznie zauważyła Zdzid coś ostatnio mam poprześwietlane zdjęcia.
Z rękawami uporałam się w nocy, żeby córcia mogła pochwalić się rano w przedszkolu.
Króliczki w miejscu oczek mają maleńkie koraliczki.
Dzięki zastosowaniu naparstka dziewiarskiego Prymu robiło mi się świetnie.
Opowiadałam o tym w jednym z odcinków Sztrykowania na Ekranie:
I przyznam się, że doskonale bawiłam się wymyślając te serduszkowe wzorki.
Ale kiedy zobaczyłam następnego dnia tę sierotkę...
...jej mina wydaje się w pełni usprawiedliwiona.
Mamo! Już nie jestem dzidziusiem.
Potrzebuję dłuższe rękawki!
Przyznałam Wam się już kiedyś, że lubię się bawiuńciać. Ponieważ została mi jedynie jasna włóczka, która nie nadawała się na same mankiety, postanowiłam dorobić pasek w środku rękawa.
Przecięłam jedno oczko i wysnułam niteczkę. Resztę złapałam na druciki, dorobiłam brakujący fragment. Nawet pobawiłam się w jakiś zygzaczek, a potem przyszyłam w niewidoczny sposób.
Postaram się coś zrobić z tym aparatem, ale na razie mam tylko takie zdjęcia, więc musicie mi wybaczyć.
Pozdrawiam,
B.
Sweterek piękny a modelka przecudna. Zaciekawił mnie ten naparstek. Do czego jeszcze można go użyć?
OdpowiedzUsuńMoże elektrycy albo elektronicy mogą sobie przeprowadzić kabelki, żeby im się nie plątały podczas montażu.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚwietny sweterek.
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek i genialne rozwiązania , szczególnie pzredluzenie rękawów mi spodobało .z naparstkiem nie pracowalam , ale ogromnie podoba mi sie taki gadzet.
OdpowiedzUsuń