sobota, 28 lutego 2015

Sikorka

Przedstawiam Wam Sikorkę Jadzię. Powstała tak dawno temu, że nawet nie mogę sobie przypomnieć z jakiego materiału robiłam jej grzbiet. Chyba łączyłam dwa kolory kordonka.
Początkowo chciałam wykonać sikorkę z tej książki,
ale o ile dobrze kojarzę zniechęciło mnie to, że trzeba było łączyć elementy. Nie przepadam za tym. Nawet przy strasznej drobnicy wolę wykonywać wyroby w całości.

Jadzia tak właśnie powstała i to na drutach pończoszniczych, bez żadnego magic-loopa tylko w najbardziej tradycyjny sposób.
 Ale rozpoczęłam prowizorycznie, a potem kończyłam ją w dwóch kierunkach.
 Zanim pofrunęła do swojego nowego domu była ze mną w pracy.
 Ze zdziwieniem stwierdziła, że nie przez cały czas zajmuję się robótkami.
A potem musiała już frunąć na spotkanie z Fryderykiem.

8 komentarzy:

  1. Zawsze zaskakujesz . Sikorki to moje ulubione a ta twoja to już prawdziwe arcydzieło .

    OdpowiedzUsuń
  2. Basieńko myślałam ze zaczęłaś fotografować ptaki!!! Identyczna z prawdziwą fruwającą :) oczywiście ta też jest prawdziwa i cudnie fantastyczna!!!!!
    Co z weekendem u mnie????

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj uważaj ciepło się robi i Jadzia odfrunie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę oczy :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka cudna... uwielbiam sikorki, a twoja jest doskonała :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A teraz fruwa u nas :) Basieńko sikorka podbiła serca dzieci z zerówki i powiem szczerze, że bardzo się o nią martwiłam:) ale cała i zdrowa siedzi razem ze skrzatem w jadalni i duma co by tu wymyślić z tą bajką:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obłędna jest ta sikorka :)))))

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.