Bez tych kobitek nie dałabym rady... no i bez facecika.
Bardzo starałyśmy się być cichutko bo...
Zespół DagaDana podzielił się z nami sceną.
Wszystkim było bardzo ciepło i to nie tylko dlatego, że uwijaliśmy się jak mróweczki. To światła i emocje...
Za chwilkę zabierzemy się za kable... myślicie, że panowie z nagłośnienia się zorientują?
Gotowe. Hiszpania - Włochy 1:0. To mniej więcej ten sam moment. Ale w tej chwili w Dobrodzieniu brawa były dla nas!
W tle wystawa o Karaimach.

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania kolejnej makrodzianiny.
Przemkowi Poloczkowi dziękuję za zdjęcia - zapraszam na jego blog czteryef.wordpress.com (nie działa mi guzik od hiperłącza).