sobota, 3 grudnia 2011

Dzisiaj to nie ja zamknęłam drzwi po zajęciach...


Dzisiaj po raz ostatni poprowadziłam zajęcia dziewiarskie w Domu Kultury w Dobrodzieniu, teraz zajęcia poprowadzi Beata Kupiec. Kiedy wychodziłyśmy i to nie ja zamykałam drzwi było mi strasznie smutno. Powtarzam sobie, że to tylko do wiosny i że przecież się znowu spotkamy....
...będę za Wami bardzo tęsknić. Mam nadzieję, że Wy za mną też. Chociaż troszkę.
Zajęcia z całą pewnością będą miały charakter bardzo artystyczny. Małą próbkę miałyśmy na przygotowanej dla sekcji dziewiarskiej szafie.

To dopiero początek, ale zapowiada się ciekawie. Mam nadzieję otrzymywać na bieżąco relacje z postępów... te warsztaty to takie trochę moje dziecko, więc nie dziwcie się, że trochę nie chcę wiedzieć co się z nim dzieje.
  
Mam nadzieję, że będzie co najmniej tak fajnie jak na tych naszych ostatnich wspólnych urodzinowo-imieninowo-imieninowych zajęciach.
 Tematem przewodnim były teneryfki, zamierzamy na bazie teneryfek stworzyć śnieżynki. Przecież wcale nie muszą mieć dwunastu ramion, a puchate śnieżynki z moheru pięknie się prezentują.


Czekam na zdjęcia :-)

1 komentarz:

  1. Nie mam pojęcia jak się takie cudo robi ,ale wyglądają bosko.

    OdpowiedzUsuń

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.