sobota, 28 lutego 2015

Sikorka

Przedstawiam Wam Sikorkę Jadzię. Powstała tak dawno temu, że nawet nie mogę sobie przypomnieć z jakiego materiału robiłam jej grzbiet. Chyba łączyłam dwa kolory kordonka.
Początkowo chciałam wykonać sikorkę z tej książki,
ale o ile dobrze kojarzę zniechęciło mnie to, że trzeba było łączyć elementy. Nie przepadam za tym. Nawet przy strasznej drobnicy wolę wykonywać wyroby w całości.

Jadzia tak właśnie powstała i to na drutach pończoszniczych, bez żadnego magic-loopa tylko w najbardziej tradycyjny sposób.
 Ale rozpoczęłam prowizorycznie, a potem kończyłam ją w dwóch kierunkach.
 Zanim pofrunęła do swojego nowego domu była ze mną w pracy.
 Ze zdziwieniem stwierdziła, że nie przez cały czas zajmuję się robótkami.
A potem musiała już frunąć na spotkanie z Fryderykiem.

niedziela, 22 lutego 2015

Postscriptum, bo tę Gail już Wam pokazałam

Podejrzewam, że niejeden kompozytor marzy o takiej muzie...

Nie myślcie, że taka sesja to jedynie stylizacja. Więcej o Annie możecie przeczytać na jej stronie internetowej. Czy przyszłoby Wam do głowy, że można robić doktorat z harfy?
 O chuście wykonanej z Merynosa Harmony pisałam wcześniej TUTAJ. Mam nadzieję, że pozostanie ona miłym wspomnieniem tego szczególnego dnia. Kochajcie się!
Wzór chusty jest do pobrania TUTAJ.

wtorek, 10 lutego 2015

Facedrookiem... czyli w prawdziwej gazecie.

W najnowszym Hydeparknews, w nowym cyklu Facedrookiem ukazał się wywiad. Na okładce pojawia się Sara, której bardzo dziękuję, że zgodziła się na zamieszczenie zdjęcia wykonanego przez Michała Lichtańskiego (mili.studio).


Jak łatwo się domyślić po koali, którego trzyma, wywiad dotyczy mojej pracy twórczej. Zostałam zaliczona do młodych, niespokojnych duchów. Zawsze to jakieś pocieszenie ;-).
Wywiad jest też dostępny na Śląskich Trendach.

Dziękuję wszystkim, którzy zajrzeli na zeszłotygodniową Pecha Kuchę - i dziękuję bardzo za zaproszenie. Chociaż ostatnio więcej gadam o sztrykowaniu, niż sztrykuję.

A ponieważ to taki post dziękczynny, to chciałam jeszcze z tego miejsca podziękować Jarkowi, za to, że wymyślił koalę, który dzięki Jarkowi właśnie trafił w odpowiednie ręce, a potem, że wyszperał dla mnie to zdjęcie. Początkowo miało znaleźć się jedynie na prezentacji Pecha Kucha, ale jakoś tak się nadawało na okładkę, że koala wygryzł nawet mojego małżonka w gustownej letniej koszulce (zdjęcie męża trafiło jednak na Śląskie Trendy).

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Zapraszam do przesyłania zdjęć swoich prac na adres
telewizja@tvimperium.pl

Miłego dnia,
B.


poniedziałek, 2 lutego 2015

Pecha Kucha Night Gliwice

Już jutro, czyli 3 lutego, o godzinie 18:00 w Gliwickim Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Studziennej 6 odbędzie się kolejna edycja Pecha Kucha Night.

[czyt. Peczakcza] To niezwykła forma prezentacji idei - w 20 obrazach pokazywanych przez 20 sekund każdy - czyli łącznie 6 minut 40 sekund. Czy można w takim czasie udowodnić, że dziewiarstwo ręczne to dobry pomysł na zimowe wieczory?

Ale będzie też o hafcie, robotach z Lego i coś na co bardzo się cieszę - opowieść o stylizacji męskiego zarostu.

Wydarzenie opisane jest też tu:

https://www.facebook.com/events/1531337640473520/

Zapraszam serdecznie!
Pozdrawiam,
Basia