Nie musiałam długo namawiać autorki Robótek Zdzichy, by zgodziła się opowiedzieć Wam nieco o wykonywaniu warkoczy.
.... tu jeszcze nieco kuchni...
Chociaż mieszkamy całkiem niedaleko nie miałyśmy wcześniej okazji się poznać. Jak widzicie skorzystałam z pierwszej nadarzającej się okazji, by poznać mistrzynię.
To takie pierwsze koty za płoty - przygotowania do nagrania, kiedy okazało się, że mamy do dyspozycji tylko jeden mikroport - moja mina mówi wszystko.
Podejrzewam, że Kuba, który dzielnie wspiera mnie przy tworzeniu programu, onieśmielony sławą Pani Zdzisławy (przez większą część czasu był przekonany, że to autorka oryginalnego swetra z gruchą) wolał po prostu okablować mnie. Dlatego z dźwiękiem jesteśmy trochę na bakier, ale postaramy się nad tym popracować.
Już niedługo kolejny odcinek dotyczący... innych warkoczy.
Do zobaczenia,
Basia
Jesteś super i niesamowita!!!!!!!!!!!! odezwę się na poczcie , obiecuję!!! Buziaki!!
OdpowiedzUsuńJestem fanką Twojego programu! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń